Były poseł ruchu Kukiza: Nowa partia konserwatywna jest potrzebna

Były poseł ruchu Kukiza: Nowa partia konserwatywna jest potrzebna

Dodano: 
Grzegorz Długi, były dyplomata
Grzegorz Długi, były dyplomata Źródło:arch. Grzegorza Długiego
Bez wątpienia zapotrzebowanie na nową jakość w polskiej polityce jest duże. Wyniki wyborów i sondaży to potwierdzają – mówi portalowi DoRzeczy.pl Grzegorz Długi, były poseł Kukiz’15.

Wyniki najnowszego sondażu Estymatora dla portalu DoRzeczy.pl są zastanawiające. Wynika z nich, że gdyby powstała formacja konserwatywna złożona z PSL-Koalicji Polskiej, posłów Kukiz’15, konserwatywnego nurtu PO, Porozumienia Jarosława Gowina, to miałaby szansę uzyskać ponad 12 proc. poparcia. Na starcie to świetny wynik. Czy to chwilowe wahanie nastrojów, czy faktycznie jest zapotrzebowanie na taką umiarkowanie konserwatywną formację?

Grzegorz Długi: Bez wątpienia jest zapotrzebowanie na takie rozsądne ugrupowanie środka, będące w centrum wobec walki politycznej, chcące pracować nad konkretnymi rozwiązaniami dla Polski. Ugrupowanie różniące się od PiS, ale bez lewicowego radykalizmu części opozycji. Jest bardzo wielu wyborców, którzy tego potrzebują. Oczywiście – scena polityczna się radykalizuje. Są ostre wystąpienia. I część sympatyków zwalczających się obozów zaczyna okopywać się na swoich stanowiskach, zamykać w bańkach medialnych. Jednak jest też coraz większa grupa Polaków jest tą nieustanną wojną, krzykiem, mocno zmęczona. I dla nich takie nowe ugrupowanie byłoby jakąś ofertą. A wspomniany sondaż to potwierdza.

No dobrze. Jednak jest istniejące PSL, Szymon Hołownia. Czy sensowne jest powołanie zupełnie nowej formacji?

Dla wyborców środka, o których wspomniałem, nie do zaakceptowania są niektóre działania PiS-u, ale nie do zaakceptowania też skręt w lewo PO. Ludzie ci nie poprą też Szymona Hołowni, bo jest on dla nich niedookreślony. PSL wydaje się z kolei nieco słaby, sam Gowin dziś jest zbyt kojarzony z PiS i Zjednoczoną Prawicą. Gdyby jednak powstała formacja grupująca i Gowina, i PSL, i konserwatystów z PO, to byłby to pewien impuls dla wyborców, że coś nowego się tworzy.

W spekulacjach na temat nowego ugrupowania mówi się też o byłych politykach Kukiz’15. Pan był posłem tego ugrupowania. Czy nie ma Pan wrażenia, że straciliście szansę na bycie tą nową jakością na polskiej scenie politycznej?

Bez wątpienia zapotrzebowanie na nową jakość w polskiej polityce jest duże. A wyniki wyborów, i sondaży, to potwierdzają. I Kukiz’15 w pewnym momencie miał szansę odegrać bardzo znaczącą rolę w polskiej polityce. Niestety, skończyło się jak skończyło. Nie czas, by to rozpamiętywać. Natomiast powrót w skali 1:1 do tego, co było jest mało prawdopodobny. Możliwe natomiast, że pewne postulaty, czy politycy Kukiz’15 znajdą się w nowej formacji.

Przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi zrezygnował Pan ze startu i wycofał się z polityki. Czy jeśli powstanie nowe ugrupowanie będzie Pan chciał wrócić?

Powiem tak – mam dosyć tego, co dzieje się w polskiej polityce. Jestem bardzo zniechęcony i zniesmaczony tym, co widziałem przez te ostatnie lata. Jeśli jednak powstałaby nowa formacja polityczna będąca w poprzek tego radykalnego podziału, wojny polsko-polskiej, proponująca konkretne rozwiązania programowe, a nie wyłącznie dowalenie przeciwnikowi, wówczas pewnie pokusa powrotu by się pojawiła.

Czytaj też:
Koalicja Polska i "klub konserwatystów" z poparciem jak Polska 2050? Sensacyjny sondaż

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także